Wypłukani

Jest już dostępny w sieci film, który pokazuje najciekawsze momenty z Alp Kanioningowych 2010, czyli naszego zeszłorocznego wyjazdu do Ticino i Lombardii.

Film w nieco krótszej wersji był prezentowany na Speleokonfrontacjach w 2010r.,  gdzie zdobył nagrodę publiczności i 3 nagrodę jury.

Autorem jest Grzegorz „Docent” Badurski.

Czytaj dalej „Wypłukani”

Alpy kanioningowe 2010

Alpy kanioningowe 2010

Piemont-Ticino-Lombardia – 14-29.08.2010

To już trzeci wyjazd kanioningowy w tym sezonie – tym razem nastawiamy się na prawdziwe alpejskie kaniony. Ogólny plan przewiduje we Włoszech północy Piemont i Lombardię oraz rejon Ticiono w Szwajcarii.

13.08. piątek – wyjeżdżamy z PL. Skład ekipy kanionowej – Joanna „Ruda” Jędrys (AKG), Olo Dobrzański (SDG) + turystycznie Stroona (SDG). Testujemy nową trasę przez Zgorzelec, Niemcy, kawałek Austrii i Szwajcarię. Leje przez całą drogę, więc wcale szybciej nie jest.

14.08. sobota – około g. 16, cały czas w silnym deszczu, dojeżdżamy do wioski Gomba w dolinie Bognanco. Celem jest międzynarodowy zlot włoskiej federacji kanioningowej AIC – Ossola 2010. Po drodze obserwujemy niestety alarmowe stany rzek i potoków, co chwilę widzimy widowiskowe wodospady i kaskady. Zatrzymujemy się pod widoczną z drogi końcówką kanionu Variola Inferiore – wygląda to średnio… a nawet całkiem źle.

Czytaj dalej „Alpy kanioningowe 2010”

Korsyka 2010

Korsyka 2010

To już któraś z kolei wyprawa polskich grotołazów na wyspę i nic dziwnego, bo wyspa śliczna, pogoda gwarantowana i mnóstwo kanionów. Skład wyprawy był wymieszany: Monika z Docentem (Monika i Grzegorz Badurscy) i Olo (Aleksander Dobrzański) ze Speleoklubu Dąbrowa Górnicza oraz ja, czyli Rudzielec (Joanna Jędrys) z AKG. W drugim tygodniu wyprawy towarzyszyła nam zaprzyjaźniona rodzina Bondirasów, młodych adeptów kanioningu: Ela + Wojtek + Piotruś.

Cel wyprawy został jasno sprecyzowany przez kierownika Ola: kanioning. I choć wyspa kusi wielkimi granitowymi ścianami do wspinania oraz malowniczymi plażami do byczenia się, my nie daliśmy się zwieść, czy też raczej nie mogliśmy. Pod tym względem wyprawę można uznać jako sportową, a jej wynik jako na prawdę zadowalający. W ciągu czternastu dni pobytu na wyspie zwiedziliśmy 12 kanionów, w tym dwa kaniony polecane przez Ola na dzień restowy. Całe dwa dni spędziliśmy na spokojnym odpoczynku.

Czytaj dalej „Korsyka 2010”