Ruszyły zapisy na 10° Raduno Internazionale AIC 2012
http://www.aic-canyoning.it/ Czytaj dalej Ruszyły zapisy na 10° Raduno Internazionale AIC 2012
http://www.aic-canyoning.it/ Czytaj dalej Ruszyły zapisy na 10° Raduno Internazionale AIC 2012
Jeszcze nie zdążyliśmy wrócić z wyjazdu w Alpy Karnickie, a Franco z Canyoning Alpi Giulie Team zdążył przygotować trailer z … Czytaj dalej Simon no rope trailer
Wróciliśmy ! Zero strat w ludziach, w sprzęcie tylko nieznaczne ! Poszło pięć lajtowych, ale fajnych akcji: dzień 1 – … Czytaj dalej Wielkanocna Słowenia 2012
Aktualnie najczęściej stosowana skala trudności zawiera 3 składowe:
Przykładowe oznaczenia: v3a1 III, v3v5 II, v3a4 V, itd.
Sprzęt wykorzystywany w kanioningu ma kluczowe znaczenie – dobre dopasowanie wszystkich elementów i ich niezawodność wpływa bowiem bezpośrednio na bezpieczeństwo nasze i naszej grupy. Należy pamiętać, że zimna woda bardzo skutecznie weryfikuje nasze przygotowanie techniczne – wszystkie niedociągnięcia i braki powodują niepotrzebne przestoje, zaburzają płynność i w efekcie wydłużają czas akcji, narażając nas i całą grupę na wychłodzenie.
Bardzo często nie możemy zakończyć zabawy w dowolnej chwili i po prostu opuścić kanion, tylko musimy dojść do końca lub do miejsca, w którym możliwe jest bezpieczne wyjście z niego. Pomyśl o tym, przygotowując się do wyjazdu.
To już któraś z kolei wyprawa polskich grotołazów na wyspę i nic dziwnego, bo wyspa śliczna, pogoda gwarantowana i mnóstwo kanionów. Skład wyprawy był wymieszany: Monika z Docentem (Monika i Grzegorz Badurscy) i Olo (Aleksander Dobrzański) ze Speleoklubu Dąbrowa Górnicza oraz ja, czyli Rudzielec (Joanna Jędrys) z AKG. W drugim tygodniu wyprawy towarzyszyła nam zaprzyjaźniona rodzina Bondirasów, młodych adeptów kanioningu: Ela + Wojtek + Piotruś.
Cel wyprawy został jasno sprecyzowany przez kierownika Ola: kanioning. I choć wyspa kusi wielkimi granitowymi ścianami do wspinania oraz malowniczymi plażami do byczenia się, my nie daliśmy się zwieść, czy też raczej nie mogliśmy. Pod tym względem wyprawę można uznać jako sportową, a jej wynik jako na prawdę zadowalający. W ciągu czternastu dni pobytu na wyspie zwiedziliśmy 12 kanionów, w tym dwa kaniony polecane przez Ola na dzień restowy. Całe dwa dni spędziliśmy na spokojnym odpoczynku.